Robert G. w końcu w rękach policji po 20 latach ukrywania się! Odpowie za brutalne porwanie dla okupu

Robert G. w końcu w rękach policji po 20 latach ukrywania się! Odpowie za brutalne porwanie dla okupu

51-letni Robert G., poszukiwany od dwóch dekad za brutalne porwanie, został w końcu schwytany przez warszawską policję. Mężczyzna, który przez lata używał fałszywej tożsamości, stanie przed sądem, aby odpowiedzieć za przestępstwo, które wstrząsnęło całym krajem. W 2001 roku porwał człowieka i zażądał za niego okupu.

Zatrzymanie po latach: Jak wpadł Robert G.

Robert G. skutecznie unikał wymiaru sprawiedliwości, dwukrotnie będąc na celowniku listów gończych. Jednak dzięki wnikliwym działaniom operacyjnym policji z warszawskiej Woli, jego kryjówka została w końcu zlokalizowana. Nadkomisarz Marta Sulowska podkreśliła, że kluczowa była seria działań operacyjnych, które doprowadziły do aresztowania.

Podczas starannie zaplanowanej akcji, mężczyzna został schwytany i przewieziony do więzienia, gdzie ma spędzić cztery lata. Czeka go również tymczasowe aresztowanie w związku z innymi oszustwami, za które musi odpowiedzieć.

Dramatyczne wydarzenia z 2001 roku: Porwanie i jego konsekwencje

Zbrodnia, za którą Robert G. został skazany, miała miejsce w 2001 roku. Mężczyzna, wraz z grupą współpracowników, uprowadził M.G. Ofiara była przetrzymywana w nieznanym miejscu, przeżywając szokujące chwile.

M.G. był zmuszany do chodzenia boso, miał worek na głowie i był związany taśmą klejącą. Przestępcy stosowali przemoc fizyczną i grozili mu śmiercią. Żądali 100 tysięcy złotych okupu, a po uwolnieniu ofiara przekazała im mienie o wartości ponad 50 tysięcy złotych oraz spłacała kolejne raty.

Pomimo lat ukrywania się, los Roberta G. został przesądzony, gdy w końcu trafił za kraty, aby odbyć czteroletni wyrok za swoje zbrodnie.